9. Strach – narzędzie polityki

Wiedeń 28.4.2020

Austriackie statystyki pojawią się – jak zapowiedziałem pod koniec tego tygodnia.

W austriackich mediach pojawił się wczoraj bardzo ciekawy artykuł. Zaistniał przeciek z protokołu dyskusji rządu austriackiego.

Oryginalny link po niemiecku.
Tutaj moje polskie tłumaczenie.

Chciałbym zwrócić uwagę na słowa Herwig Kollaritsch – “specjalisty od chorób tropikalnych” (czyli szczepionek):

… populację należy uświadomić, że jest to potencjalnie śmiertelna choroba, a nie zwykła grypa.

Cóż to znaczy?
Ekspert rządowy twierdzi, że koronawirus jest śmiertelny, a zwykła grypa nie?
W rzeczywistości liczba zgonów na skutek grypy wielokrotnie przekracza publicznie oferowane liczby zmarłych, którzy oprócz innych chorób – bywa także że grypy – mieli przeciwciała COVID-19.
Nie zamierzam w żadnym wypadku dodawać do strachu przed aktualnie ogłoszoną pandemią, jeszcze nowe obawy przed grypą. Wiele z nas przechodziła grypę – większość każdego roku zimą lub latem.

W wielu przypadkach, przy powtórnym badaniu na obecność przeciwciał COVID-19 otrzymuje się wynik przeciwny do poprzedniego.
Tak wiarygodny jest jedyny argument bezpodstawnego zastraszania ludzkości.

Jak wynika z przedstawionego artykułu, strach jest najlepszym sposobem zmuszenia społeczeństwa do określonych działań. To prawda – tam gdzie jest strach zanika zdolność analizy i logicznego myślenia.

Śmierć

8. Skutki

Wiedeń 24.4.2020

Dzisiaj chciałbym napisać o skutkach pandemii strachu.
Zacznijmy od tych pozytywnych – bo i takie się pojawiły. W tej grupie najważniejsze są skutki ekologiczne.
Czyste powietrze: z Indii widać po raz pierwszy od czasów drugiej wojny światowej szczyty Himalajów.
W weneckim kanale di Grande widać teraz ryby w czystej wodzie.
Doskonale pamiętam, gdy podczas jednej z wizyt w tym mieście plac św. Marka był zalany wodą na wysokość około 30 cm. Do bazyliki można było wejść po kładce. Przez płytką wodę nie dało się dostrzec dna. Woda była zbyt brudna. A dzisiaj widać ryby w wodzie!

Znalazłem ciekawy artykuł na ten temat.

Inne, pozytywne skutki odczuwają niektóre podmioty gospodarki jak producenci lekarstw zwiększających odporność. Także producenci maseczek, gumowych rękawiczek czy środków dezynfekcyjnych.
Nie wiem czy można uznać za pozytywny meldunek o zwiększonym popycie na trumny w Austrii. Wzmożone zamówienia przychodziły z zakładów pogrzebowych obawiających się, że konkurencja wykupi trumny i dla nich zabraknie.

Jestem z reguły optymistą, ale w tym temacie nie jest łatwo zachować dobre nastawienie. Niestety negatywne skutki światowej pandemii są horrendalne.
Służba zdrowia, turystyka, przemysł produkcyjny, komunikacja lotnicza – wszystkich poszkodowanych nie sposób wymienić. Ile ludzi na świecie straciło pracę? To są jedynie ekonomiczne skutki tego ogólnoświatowego kryzysu.
W związku z koniecznością wspomagania finansowego gospodarki, wzrośnie zadłużenie większości krajów świata. Przypuszczam, że spowoduje to wzrost oprocentowania kredytów. Kryzys ekonomiczny będzie odczuwalny jeszcze długo po odwołaniu pandemii.

A co z osobami chorymi nie zarażonymi na ich nieszczęście wirusem? Pytanie brzmi dziwacznie, ale tak właśnie jest. I to nie tylko w Polsce.
Sam potrzebowałem tydzień temu tu w Wiedniu pomocy dla opiekunki mojej chorej żony. Ta opiekunka skaleczyła się w kuchni w palec. Mocno krwawił. Pojechaliśmy do szpitala, który dawniej zajmował się pomocą medyczną po wypadkach – także ambulatoryjnie.
Szpital dla nowych pacjentów był niedostępny. Przekwalifikowany został na szpital zakaźny.
Na szczęście po długich poszukiwaniach znaleźliśmy lekarza, który zajął się tą panią.

A co z zawałami serca, czy innymi poważnymi przypadkami, dla których pogotowie nie mogło przybyć, lub przyjechało za późno?
Pracownicy służb medycznych są bardzo przeciążeni z powodu zgłoszeń dotyczących pandemii.

Wróćmy jeszcze do pozytywów. Daje się wyraźnie odczuć, że przesilenie pandemii mamy już za sobą. Najwyraźniej wirus nie lubi ciepłej pogody.
Widać to było już w Chinach, gdzie wraz z ociepleniem zmalała ilość nowych osób mających przeciwciała tego wirusa. Tak więc w Europie, w USA i innych krajach na świecie, powoli przestawia się zwrotnice w kierunku “rozmrożenia” gospodarki.
Najwyższa pora. Pewnie ostatnią restrykcją, która zostanie wycofana jest zamknięcie granic państw.
Miejmy nadzieję, że nacisk państw żyjących z turystyki będzie na tyle silny, by nastąpiło to jeszcze przed rozpoczęciem sezonu turystycznego.

Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że moją postawą nie namawiam nikogo by lekceważył zalecenia władz. Musimy się tego trzymać niezależnie od własnych poglądów.
[Wiedeń 29.10.2020.
Dzisiaj uważam, że w kwietniu się myliłem i to zdanie napisane w zielonym kolorze dzisiaj inaczej bym zredagował.]

Ja mogę się mylić w mojej ocenie sytuacji. Jak na razie jednak nie znalazłem niczego, co by przeczyło moim domysłom.
Dowody, które przedstawiłem są natury dedukcyjnej i pewnie nie przeszłyby jako dowody w sądzie.

W następnym artykule – za tydzień zajmę się opublikowanymi statystykami zgonów na rok bieżący w Austrii.

7. Pytania

Wiedeń 19.4.2020

Są ciągle jeszcze niewyjaśnione kwestie dotyczące tego tematu:

  1. Jakie są naukowe dowody na to, że COVID-19 jest przyczyną zgonów, które się mu przypisuje?
  2. Dlaczego inne choroby, które spowodowały więcej ofiar niż, te, przypisywane obecnej pandemii, nie skutkowały tak drastycznymi ograniczeniami na całym świecie?
  3. Dlaczego WHO zmieniła po cichu definicję epidemii wykreślając warunek dotyczący ilości zachorowań i zgonów?
  4. Dlaczego wszystkie oświadczenia WHO dotyczące COVID-19 służą jedynie potęgowaniu strachu, a nie są w niczym pomocne przy zwalczaniu tej przez WHO ogłoszonej pandemii?
  5. Czemu służy pokazywanie w mediach trumien z wieloma zwłokami we Włoszech?
  6. Dlaczego nie informuje się publicznie o negatywnych – również śmiertelnych – skutkach stosowania szczepionek?
  7. Dlaczego publikuje się jedynie opinie “ekspertów”, że “tylko szczepionka może uratować świat od pandemii”?
  8. Dlaczego ignoruje się doświadczenia lekarzy z Bergamo we Włoszech?

Pytania te posortowałem według ważności. Nie oznacza to wcale, że ostatnie pytanie jest nieistotne.

Jestem zwolennikiem pluralizmu w mediach. Pytania 4, 5, 6 i 7 wykazują jego brak.
Pokazywanie trumien wynika moim zdaniem przede wszystkim z chęci zwiększenia oglądalności, jednak przedstawianie publicznie opinii tylko popierających szczepienia jest przejawem “jednomyślności” godnej propagandy PRL.

Dwa pierwsze pytania postawiłem już wcześniej w tym artykule.
Pytanie trzecie narzucało się przy cytacie z książki “Kto nam podkłada świnię?”.

Ostatnie pytanie jest wynikiem wywiadu we włoskiej telewizji z lekarzem ze szpitala w Bergamo – najbardziej “skażonym” miastem we Włoszech.
Ten doktor nazywa się Stefano Manera. Wywiad po włosku.

6. Statystyki umieralności na świecie

Wiedeń 10.4.2020

Zdaję sobie sprawę, że statystyki są bezwzględne. Gdy mówi się o milionach zmarłych zatraca się tragedia poszczególnych osób i ich najbliższych.
Śmierć jest nieodłączną częścią życia. Każdy – biedny czy bogaty, głodujący, czy żyjący w luksusie musi umrzeć. Chyba w tym tkwi jedyna sprawiedliwość, za którą tak wszyscy tęsknimy.

Ważna uwaga!
Metoda porównania dwóch szacunkowych wartości jaką tu używam, może być obciążona dużym błędem.
Szczególnie dane ze strony Worldmeter choć są rzetelne, mogą zawierać błędy. Używane tam algorytmy nie są mi znane. Aktualne dane o ilości zmarłych, są z natury rzeczy szacowane na podstawie wielu czynników. Z reguły dane populacji uznane jako ostateczne, dotyczą informacji sprzed trzech lub więcej lat. Także te starsze dane obarczone są błędem, ale ten błąd mieści się w zakresie tolerancji błędu.
Tym niemniej używane przeze mnie źródła, są jak do tej pory najbardziej wiarygodne.

Te prognozy, zostały stworzone dla Wydziału Populacji ONZ w roku 2017 i są nadal aktualne.

Statystyka umieralności

Źródło po angielsku

Według prognoz statystycznych w bieżącym roku umrze na świecie 60,20 miliona ludzi. Pierwszy kwartał ma 91 dni, więc 91/366 * 60.200.000 = 14.970.000. Tylu zmarłych oszacowano według statystyki na pierwszy kwartał 2020 r.

Znana już nam strona https://www.worldometers.info/pl/ podaje aktualne statystyki wszystkich przypadków śmierci. Między innymi także ilość zmarłych w tym roku na całym świecie. Nie tylko z powodu chorób.
Do 31. marca 2020 zmarło na świecie rzeczywiście 14.650.000 osób. Mamy różnice 320.000 tysięcy mniej zmarłych niż przewidziały to statystyki.
Liczby te są podane z dokładnością +/- 10.000.

Tak więc pomimo tej “potwornej” pandemii umiera 320.000 mniej osób niż przewidziała to statystyka?
Moim zdaniem jest to wynikiem paniki na świecie, która spowodowała, że większość ludzi siedzi w domu.
Jest mniej wypadków drogowych, mniej wypadków w pracy, mniej morderstw i co może dziwić, mniej samobójstw.

Nie będę z tego wyciągał wniosków – narzucają się same.

Wiedeń 1.5.2020

Powtórzmy obliczenia z danymi z tych samych źródeł, za pierwsze cztery miesiące tego roku.
30 kwietnia od początku roku upłynęło 121 dni. Tak więc 121/366 * 60.200.000 = 19.900.000. Taka jest szacowana liczba osób zmarłych na świecie, w okresie pierwszych czterech miesięcy tego roku.

Według worldometers.info na świecie zmarło w tym roku do północy z 30 kwietnia na 1 maja 2020 19.489.700 osób.

Podczas gdy największa – raczej najbardziej rozdmuchana – pandemia wstrzymywała ludziom dech w piersiach, zmarło 410 tysięcy mniej ludzi niż to statystyki przewidywały!
Miesiąc temu było 320 tysięcy osób.

I znowu wnioski są oczywiste.

Wiedeń 1.6.2020

Minął następny miesiąc sztucznej pandemii. Od początku roku mieliśmy 152 dni.
Tak więc 152/366 * 60.200.000 = 25.000.000. Taka jest szacowana liczba osób zmarłych na świecie, w okresie pierwszych pięciu miesięcy tego roku.

Według worldometers.info na świecie zmarło w tym roku do północy 31 maja 2020 24.485.000 osób.

W tym czasie zmarło 515 tysięcy mniej ludzi niż to statystyki przewidywały!
Miesiąc temu było 410 tysięcy osób.

Wiedeń 1.7.2020

Minęło pół roku 2020. Od początku roku mieliśmy 182 dni.
Tak więc 182/366 * 60.200.000 = 29.936.000. Taka jest szacowana liczba osób zmarłych na świecie, w pierwszej połowie tego roku.

Według worldometers.info na świecie zmarło w tym roku do północy 30 czerwca 2020 29.318.000 osób.

W tym okresie zmarło 618 tysięcy mniej ludzi niż to statystyki przewidywały!
Miesiąc temu było 515 tysięcy osób.

Wiedeń 1.8.2020

Minęło siedem miesięcy roku 2020. Od początku roku mieliśmy 213 dni.
Tak więc 213/366 * 60.200.000 = 35.034.000. Taka jest szacowana liczba osób zmarłych na świecie, w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku.

Według worldometers.info na świecie zmarło w tym roku do północy 31 lipca 2020 34.313.000 osób.

W tym okresie zmarło 721 tysięcy mniej ludzi niż to statystyki przewidywały!
Miesiąc temu było 618 tysięcy osób mniej.

Wiedeń 1.9.2020

Minęło osiem miesięcy roku 2020. Od początku roku mieliśmy 244 dni.
Tak więc 244/366 * 60.200.000 = 40.133.000. Taka jest szacowana liczba osób zmarłych na świecie, w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku.

Według worldometers.info na świecie zmarło w tym roku do północy 31 sierpnia 2020 39.308.000 osób.

W tym okresie zmarło 825 tysięcy mniej ludzi niż to statystyki przewidywały!
Miesiąc temu było 721 tysięcy osób mniej.

Wiedeń 1.10.2020

Minęło dziewięć miesięcy roku 2020. Od początku roku mieliśmy 274 dni.
Tak więc 274/366 * 60.200.000 = 45.068.000. Taka jest szacowana liczba osób zmarłych na świecie, w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku.

Według worldometers.info na świecie zmarło w tym roku do północy 30 września 2020 44.142.000 osób.

W tym okresie zmarło 926 tysięcy mniej ludzi niż to statystyki przewidywały!
Miesiąc temu było 825 tysięcy osób mniej.

Wiedeń 1.11.2020

Minęło dziesięć miesięcy roku 2020. Od początku roku mieliśmy 305 dni.
Tak więc 305/366 * 60.200.000 = 50.167.000. Taka jest szacowana liczba osób zmarłych na świecie, w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku.

Według worldometers.info na świecie zmarło w tym roku do północy 31 października 2020 49.144.000 osób.

W tym okresie zmarło 1 023 000 mniej ludzi niż to statystyki przewidywały!
Miesiąc temu było 926 tysięcy osób mniej.

Prognozy ONZ umieralności na świecie na rok 2020 i następne lata, zostały skorygowane w dół i dopasowane do aktualnych danych.
Aktualnie przewiduje się, że w 2020 roku umrze na świecie 59.230.000, a nie jak wcześniej podawano 60.200.000 osób.

Statystyka umieralności na świecie w roku “wielkiej plandemii” została zredukowana o blisko milion osób!

Weltmortalitätsstatistik

Źródło po angielsku.

Z tego powodu począwszy od listopada nie będę więcej porównywał tych dwóch szacunkowych wartości.

5. Dlaczego uważam, że nic nie tłumaczy tak drastycznych środków?

Wiedeń 9.4.2020

Nie dziwi mnie postawa rządów większości krajów świata.
Z definicji muszą wykazać społeczeństwu, że mają nad wszystkim kontrolę. Choćby dlatego, żeby nikt im nie zarzucił, że siedzieli bezczynnie, gdy świat opanowywał “straszny wirus”.
Problemem jest, że zaakceptowali oni bez dowodu takie zagrożenie. Słuchali ekspertów.

Nie twierdzę, że większość ekspertów zaangażowana jest w celowym rozszerzaniu pandemii strachu.
Nie sądzę także, żeby byli oni przez kogoś przekupieni.
Nie jest to wcale potrzebne, skoro wszyscy przyjęli bez dowodu założenie, że wirus jest przyczyną śmierci większości ludzi, którzy zmarli na inne choroby i u nich wykryto przeciwciała tego “potwora”.

Wystarczyło kilka gorących relacji z “naukowych badań ofiar wirusa”.
Nie trzeba było nawet udowadniać, że wirus atakuje płuca – wystarczyło tak napisać.

Podejrzewam, że ten niegroźny moim zdaniem wirus, zdążył się kilka lub kilkanaście lat temu rozpowszechnić na całym świecie. Nie ma żadnych objawów, więc kto miałby się nim wcześniej zainteresować?
Znaleźli się tacy zainteresowani w ubiegłym roku. To właśnie oni wpadli na pomysł, by zdobyć wielki majątek na strachu, który rozpętają.

Świat ogarnęła już recesja. To wyklucza sprawców z innych gałęzi przemysłu.
Dlaczego podejrzewam kilka koncernów farmaceutycznych jako sprawców tej psychozy strachu?
Jest kilka przesłanek, które na to wskazują.

Chciałbym tutaj zaznaczyć, że jestem przekonany, iż istnieją choć jest ich pewnie niewielu, producenci leków, którzy nie stosują takich wątpliwych moralnie metod.

Oto te przesłanki:

  • Największym beneficjentem pandemii strachu jest branża farmaceutyczna
  • Koncerny farmaceutyczne mają wieloletnie doświadczenie w manipulowaniu opinią publiczną
  • W wielu krajach mają znaczny wpływ na decyzje poprzez przekupionych polityków w resorcie zdrowia.
  • Preparowanie badań “naukowych” mają we krwi. Przykład: w roku 1984 fałszywe badania dotyczące cholesterolu. Odsyłam do książki Uffe Ravnskov “Cholesterol naukowe kłamstwo”
  • Posiadają wystarczającą wiedzę by rozpowszechniać informacje o “zagrożeniu”
  • Zebrali doświadczenia przy nieudanej próbie wywołania epidemii świńskiej grypy w roku 2009
  • Ludzie zaangażowani w koncernach farmaceutycznych są doradcami Światowej Organizacji Zdrowia
  • Mają w swoich rękach większość mediów. Jeśli nie bezpośrednio, to przez stosowanie nacisków ekonomicznych. Tekst tego artykułu nie ma żadnych szans na publikacje w mainstreamowych mediach

Wystarczy?

Kto konkretnie za tym stoi?
Nie wiem. Jest to zadanie dla Interpolu. Mógłby się tym zająć, ale najwyraźniej nie jest zainteresowany.

4. I co będzie dalej?

Wiedeń 1.4.2020

Moje przypuszczenie:
Gdzieś na świecie jest kilka zakładów, w których produkuje się pełną parą nikomu nieznaną jeszcze szczepionkę.
Za pół roku większość krajów świata wyda miliardy dolarów na ten środek “ratujący świat”, by skończyć wreszcie z tym koszmarem.

I co się zmieni?
Ano to, że przestaniemy być na jakieś 10 lat zastraszani.
Ilość umierających się nie zmieni bo i dzisiaj jest taka sama jak rok temu
Dojdą “jedynie” nowe przypadki śmierci – szacunkowo 400.000 na całym świecie – spowodowane skutkami ubocznymi nowej, “cudownej” szczepionki.

Ale cóż z tego?
Pokonaliśmy straszną pandemię, która do dzisiaj kosztowała życia 43 tysiące osób!
Osób, które w większości zmarły z powodu innej choroby.

No i Forbes będzie musiał zmienić na pierwszych miejscach swoją listę najbogatszych ludzi na świecie.

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

Mamy do czynienia z dobrze zaplanowaną i zrealizowaną działalnością kryminalną na skalę całego świata.

Jak sądzicie w jakim celu WHO apeluje do młodych ludzi by także uważali, bo przecież są przypadki śmierci z powodu wirusa (a gdzie dowody?) nawet wśród dzieci?
Dowodem ma być obecność przeciwciał? Przecież to niczego nie dowodzi!
Przypadki śmierci wśród dzieci zawsze się zdarzały i dzisiaj wykorzystuje się je by pogłębiać i tak już bardzo silny strach.

Jest kilka krajów na świecie, które ignorują tę sztucznie wywołaną panikę.
To właśnie w tych krajach można będzie udowodnić, że poza strachem żadnej epidemii nie było.
Wystarczy wykazać, że umieralność w tych krajach w bieżącym roku nie wzrosła.
Nic nie pomoże wymówka rzeczników prasowych rządu w rodzaju: “Dzięki naszym rygorystycznym środkom zapobiegawczym, udało nam się powstrzymać najgorsze”.
Będą tak mówić nawet gdy w bieżącym roku, śmiertelność niczym się nie będzie różniła od statystycznie przewidzianej liczby zgonów.

3. Diagnoza

Wiedeń 1.4.2020

Przenieśmy się w przyszłość. Tak mniej więcej za rok. Jest więc kwiecień 2021
Właśnie zostały opublikowane statystyki śmiertelności dotyczące roku 2020.
I co widzimy?
W okresie od marca 2020 gwałtownie spadła “w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego” umieralność na takie choroby jak: wieńcowa choroba niedokrwienia serca, udar mózgu, choroby płuc, gruźlica, rak.
Dzieje się tak dlatego, że jeśli u osoby zmarłej na którąś z tych chorób wykryto koronawirusa, to przeniesiono tę osobę w statystykach do grupy, którą tak się nas straszy.
Czy wirus był przyczyną ich śmierci? Tego nikt nie próbował nawet udowodnić.

Wróćmy do obecnych czasów.
Nie muszę dodawać, że miarodajność szybkich testów jest znikoma.
Znaleziono przeciwciała w organizmie.
Co to znaczy? Te przeciwciała mogły się pojawić tydzień temu, ale mogły być obecne w organizmie już od dwóch lat.
Fakt, że pierwszego wirusa wykryto u człowieka pod koniec ubiegłego roku nie świadczy wcale o tym, że go wcześniej nie było.
Niezależnie od wirusa większość tych osób ze statystyk i tak by zmarła. Wskazują na to statystyki z lat ubiegłych.

I jeszcze jeden cytat:
…1. Choroba niedokrwienna serca (wieńcowa)
Światowy zabójca numer jeden.
Według danych WHO za 2012 r. była przyczyną aż 7,4 miliona zgonów. W ujęciu procentowym odpowiada za 13,2 proc. wszystkich przypadków śmierci…
Źródło

Ile nowych zgonów z powodu tej choroby wprowadza się w tej chwili do statystyk śmiertelności koronawirusa?